Jak przekonać 5-letniego przyszłego "pirata/rajdowca/piłkarza" do przebrania się na szkolne jasełka za anioła? Na przykład tak:
Żródło: atomic dwa cztery dwa
Ewentualnie pomocniczo:

Od pomysłu do wykonania droga już prosta (buhahahha...). Na szczęście mieliśmy już pewną bazę z czasów przeszłych: czerwony płaszcz i porządny hełm. Jako że broń biała na składzie znajduje się zawsze, pozostało tylko skombinować archanielskie skrzydła. Dzięki podpowiedzi niezawodnej Oli na bazie swojskiej tektury w połączeniu z białą bibułą w rozległych ilościach, powstał taki oto przyrząd latający:
Hełm niestety w międzyczasie okazał się już lekko przyciasny, ale efekt i tak był fajny:
Mimo paraliżującej tremy scenicznej, jasełka się udały.
A Święta coraz bliżej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz