poniedziałek, 24 czerwca 2013

Ostatnio (czyli w czerwcu) powiedziane

Najbardziej dla mnie zaskakująca refleksja feministyczna ostatnich czasów przyszła z najmniej oczekiwanej strony.
- Mamusiu, czemu w „Kubusiu Puchatku” nie ma żadnych dziewczyn? – zapytał Jaś – Tylko mama Kangurzyca?
Przyznam, że nie potrafiłam tego sensownie wytłumaczyć, poza tym że autor tak to sobie wymyślił. Wymyślił sobie męski klub i nie da się temu zaprzeczyć, nawet jeśli jest to jeden z najbardziej uroczych i sympatycznych męskich klubów w historii literatury!

***
Śmilaki, zialnia i kolnpop – Hani odpowiedniki ślimaków, zjeżdżalni i popcornu, które tak bardzo nam się podobają, że mogłyby naszym zdaniem spokojnie zastąpić zdecydowanie gorzej brzmiące oryginały.

***
Uczniowie Ninjago i ich ucz – uczniowie Ninjago i ich nauczyciel (Jaś)

***
- Ciepło jak w banku! – zasapany Jaś w upalny dzień.
(Możliwe inspiracje takiego oto comparatio pozostają nieznane.)

***
Hania, zasypiając:
- Chcę sukienkę!
- Jaką Haneczko? – pytanie trochę (przez zaskoczenie) bezsensowne...
- Idealną. 
***

Brokada, krawiatura, rorki, krór – dziwna Jasia przypadłość nadużywania „r”. Czyżby wpływ Mikrutów?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz