środa, 22 sierpnia 2012

Czytanie

No cóż, nie ma się co oszukiwać. Czasy, w których będąc na wakacjach przerywało się całodzienne czytanie książek jedynie po to, żeby skoczyć po brzoskwinie, przepłynąć jezioro albo ubrać skarpetki, minęły bezpowrotnie. I łezka się za nimi w oku kręci...
Teraz za niewiarygodny wręcz sukces uznać należy stan, kiedy wieczorem jesteśmy w stanie poczytać (ze zrozumieniem) więcej niż dwie strony tekstu, a nawet, uwaga, uwaga - jak to na urlopie się działo - tak z dwie godziny!
Nawet z dwójką na pokładzie, wakacje nadal mogą coś człowiekowi do życia wnosić, jakiś plusik, bonusik, chwilę wreszcie złapaną dla siebie...


1 komentarz:

  1. I tak nieźle Wam poszło, chociaż trzeba zauważyć, że powstały zaległości, które pewnie z każdym rokiem będą rosły, sterta zacznie się zmniejszać może ok. 2040 roku (+,- 10 lat)

    OdpowiedzUsuń