wtorek, 28 sierpnia 2012

Weekend w mieście


Dzieciaki muszą się wybiegać. W sensie dosłownym. Muszą biegać kilka godzin dziennie jak małe motorki, najlepiej bez żadnych ograniczeń, tam gdzie nogi poniosą. Zapewnić im to w mieście nie jest łatwo, ale nie ma rzeczy niemożliwych. Zawsze znajdzie się jakiś większy, względnie bezpieczny, zielony teren, gdzie można puścić przeszczęśliwe maluchy samopas. Oczywiście cwałując w bezpiecznej odległości za nimi, ale z perspektywą, że padną wieczorem do łóżek i zasną w pięć minut, co jak zwykle nastraja steranego rodzica jakoś tak... optymistycznie.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz