Skansen we Wdzydzach Kiszewskich to miejsce
magiczne (więcej TU). Jesteśmy tam kilka razy w roku i chyba nigdy nam się nie znudzi. Jest
pięknie i ciekawie, w dodatku na każdym kroku widać, że ktoś zarządza i
opiekuje się terenem Muzeum naprawdę sensownie i z głową.
To wymarzony cel całodniowych
wycieczek z dzieciakami – jest odpowiednia infrastruktura (łazienki, jedzenie),
jest bardzo duży obszar do swobodnego biegania wśród zieleni (J&H wciąż są za mali, żeby przebiec wszystkie trasy za jednym razem), o robieniu
garnków z gliny, strzelaniu z łuków i wspinaniu się na wiatraki nie
wspominając. Obowiązkowy punkt programu to przedwojenna szkoła, wyposażona historycznymi meblami z epoki,
drewniane zabawki, którymi bawili się nasi rodzice i dziadkowie, a które
pozostają do dyspozycji gości, czy pięknie urządzony i w pełni
wyposażony pokój dziecięcy w dworku z XIX wieku.
Mapa Muzeum (źródło: http://www.muzeum-wdzydze.gda.pl/informacje.html) |
Raz w roku, w lipcu, na terenie Muzeum odbywa
się jarmark, na którym znaleźć można autentyczne rękodzieło, naturalną żywność
regionalną oraz dzieła sztuki i cudeńka artystów różnych dziedzin.
I gdzie wreszcie (po wielu tygodniach bezskutecznych poszukiwań w mieście), udało się nam kupić piękną, a jednocześnie najzwyklejszą na świecie szmacianą lalę dla Hani i prawdziwą drewnianą szablę muszkietera dla Jasia…
I gdzie wreszcie (po wielu tygodniach bezskutecznych poszukiwań w mieście), udało się nam kupić piękną, a jednocześnie najzwyklejszą na świecie szmacianą lalę dla Hani i prawdziwą drewnianą szablę muszkietera dla Jasia…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz